Niedawno Julia "Maffashion" Kuczyńska została wyróżniona przez magazyn Glamour jako jedna z "Kobiet Roku". Podobno zasłużyła sobie na ten tytuł dzięki działalności on-line, czyli prowadzeniu bloga i wrzucaniu zdjęć na Instagram.
Nie wszyscy uważają, że Julia jest "kobietą roku" ani nie doceniają jej pracy na ściankach. Jej styl został zgromiony przez Joannę Horodyńską i jej przyjaciela Tomasza Jacykowa. W programie Joanny o ubraniach, Gwiazdy na dywaniku, prezenterka zajęła się kreacją, jaką Julka założyła na galę Glamour.
- Oto Maffashion, najpopularniejsza blogerka w Polsce... - zaczęła.
- Ja bardzo lubię jej styl... - przyznał się Tomek, co rozsierdziło jego koleżankę.
- Ty lubisz jej styl? A co to jest za styl? Może ci się pomyliła z kim innym? To ta blogerka w czerwonej sukni, jakby nie z niej, jak od innej lalki.
Skrytykowany Jacyków szybko stanął po stronie Horodyńskiej i razem z nią zaczął krytykować Maffashion.
- Tak, niedobra ta sukienka - przyznał. W ogóle nie zwróciłem na nią uwagi, a jeśli na blogerkę nie zwraca się uwagi...
- Sukienka jest za duża, widać, że pożyczona, że za długa - wtórowała Horodyńska. Pomyśl, że ona jest najpopularniejsza, ma najwięcej followersów itd. Dlaczego tak się dzieje? Zgłębmy problem. Może dlatego, że przeciętność jest tak popularna? Więc jest widoczna tutaj ta przeciętność. Kończąc tą myśl mamy tutaj również cudowne doczepy, które kochają młode kobiety.
Ja tępię banał i daję zero - podsumował Jacyków.
Nie macie wrażenia, że ton polskiej "modzie" nadają ludzie bez gustu krytykujący innych ludzi bez gustu?